yamamoto |
Wysłany: Sob 23:40, 25 Lis 2006 Temat postu: Zagadka kryminalna |
|
W tej zagadce chodzi o to, aby odgadnąć jeden szczegół który udowodni, że to nie było samobójstwo. Tekst zamieszczam poniżej. Podpowiem tylko tyle że ten szczegół kryminologom da niezbity dowód na to, że to nie było samobójstwo powodzenia:
Człowiek o ksywie Kominek nie żyje.
W samo południe znaleziono go martwego na chodniku przed wieżowcem w jednej z warszawskich dzielnic.
Wypadł lub został wypchnięty z 6 piętra.
W mieszkaniu panował względny porządek. Komputer był wyłączony, światła w pokoju pogaszone, firana zasunięta, a okno wciąż otwarte, balkon także. Drzwi od mieszkania nie były zamknięte na zamek.
Na stole leżał telefon, klucze, dowód osobisty, kilka banknotów, monet, parę szklanek oraz popielniczka. W niej kiepy jednej marki papierosów i 3 kapsle od koka koli. Ostatnie połączenie (godzinę przed śmiercią) wykonał do szefa. Trwało pół minuty. Był tam także krótki list pożegnalny, obok niego długopis, ołówek i wyczerpany flamaster. W liście nie było nic istotnego, ot - pożegnanie, przeprosiny i tyle.
W łazience paliło się światło, z krany nad wanną kapała woda. W kuchni, w koszu na śmiecie były trzy puste butelki po piwie, w lodówce przedwczorajsze mięso. Naczynia były pomyte.
Pogoda była idealna - bezchmurne niebo, upalny dzień. Kominek leżał w kałuży krwi 4.5 metra od ściany budynku. Miał na sobie długie spodnie, bluzkę, na jego dłoni wciąż wisiał roztrzaskany zegarek, na twarzy miał powbijane kawałki szkła ze swoich okularów, but na lewej stopie był całkowicie zniszczony, na prawej zaś tylko nieznacznie. Świadkowie nie widzieli momentu wypadnięcia, ale słyszeli jak - lecąc - coś krzyczał.
Autopsja wykazała, że w chwili śmierci był trzeźwy, nie znaleziono toksyn. Wykazano, że na kilka godzin przed samobójstwem zażył niewielką dawkę leków przeciw migrenowych. W żołądku ślady śniadania, nic szczególnego - jajecznica, tost i kawa. Na ciele Kominka nie było śladów walki.
Wszystko wskazywało na to, że było to samobójstwo, ale jeden jedyny szczegół skłonił policję do zakwalifikowania sprawy jako morderstwa.
Co to mogło być?
odpowiedź zamieszczę w poniedziałek lub wtorek. proszę się nie kłócić tylko zgadywać. z góry dziękuję |
|